W środę 19 lutego w Kluczborku doszło do niecodziennego zdarzenia.
O godzinie 18:28 służby ratunkowe dostały zgłoszenie o mężczyźnie, który spadł z drugiego piętra budynku mieszkalnego przy ulicy Piastowskiej w Kluczborku.
31-letni mieszkaniec Kluczborka przyszedł odwiedzić osobę mieszkającą w tym budynku. W pewnym momencie właściciel mieszkania wyszedł, zostawiając gościa samego. Po pewnym czasie 31-latek zauważył, że właściciel wraca do mieszkania w towarzystwie dwóch mężczyzn — jak się okazało policjantów z wydziału kryminalnego, których rozpoznał.
31-latek wystraszył się funkcjonariuszy i postanowił schować się za oknem wchodząc na zawieszoną na parapecie suszarkę na pranie.
Niestety nie przewidział, że suszarka nie utrzyma takiego ciężaru i spadł z drugiego piętra na beton.
Z powodu braku wolnej karetki w Kluczborku do zdarzenia zadysponowano dwa zastępy z JRG Kluczbork. Przybyli na miejsce strażacy udzielili ciężko rannego mężczyźnie pomocy. Karetka została zadysponowana z Wołczyna.
Mężczyzna z połamaną miednicą został zabrany przez zespół ratownictwa medycznego do szpitala.
Na prośbę policji na miejsce została zadysponowana drabina mechaniczna. Strażacy przez uchylone okno weszli do mieszkania i otworzyli drzwi.
Nie znamy powodów, dlaczego 31-latek zdecydował się na taki ruch bowiem, policjanci przyjechali służbowo w sprawie, która nie dotyczy rannego mężczyzny i nie jest prowadzone wobec niego żadne postępowanie.