W niedzielę 18 lipca około godziny 19:30 służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o zaginięciu mężczyzny w Markotowie Dużym.
Sytuacja wskazywała, że mężczyzna mógł sobie coś zrobić. Na miejsce oprócz policji zadysponowana została straż pożarna.
Strażacy wraz z policją przy pomocy drabiny mechanicznej sprawdzili przez okno, czy poszukiwanej osoby nie ma w domu.
W trakcie koncentracji strażaków w miejscu zbiórki okazało się, że mężczyzna został odnaleziony.
Do zdarzenia zadysponowano po jednym zastępie z JRG Kluczbork i OSP Gierałcice, po dwa zastępy z OSP Wołczyn i OSP Wąsice oraz policję.
Informacje od policji.
Policjanci z Posterunku Policji w Wołczynie otrzymali zgłoszenie dotyczące zaginięcia mężczyzny. Z okoliczności sprawy wynikało, że 54-latek ma zamiar popełnić samobójstwo. Policjanci ścigając się z czasem, wykonali szereg niezbędnych czynności. Dzięki ich zaangażowaniu nie doszło do tragedii.
Do tego zdarzenia doszło 18 lipca, kiedy to dyżurny kluczborskiej Policji otrzymał zgłoszenie o 54-latku, który oddalił się z miejsca swojego zamieszkania w nieznanym kierunku, deklarując chęć odebrania sobie życia. Sytuacja była bardzo poważna, ponieważ jak wynikało z relacji osób, które widziały mieszkańca naszego powiatu, posiadał on przy sobie kilka metrów grubego kabla.
Funkcjonariusze z Posterunku Policji w Wołczynie natychmiast przystąpili do poszukiwań mężczyzny. Wiedza dzielnicowego oraz znajomość terenu, pozwoliła na ustalenie ostatniej osoby, która przebywała z niedoszłym samobójcą. Te informacje pomogły funkcjonariuszom na zlokalizowanie 54-latka.
W trakcie kiedy policjanci przeszukiwali teren leśny, kluczborski dyżurny po wielokrotnych próbach połączył się telefonicznie z mężczyzną. Kiedy dyżurny rozmawiał z 54-latkiem na miejsce dotarli policjanci, którzy w ostatniej chwili odebrali niedoszłemu samobójcy kabel z zawiązaną pętlą.
Dzięki szybkiej i profesjonalnej reakcji policjantów nie doszło do tragedii. Mężczyzna znajduje się teraz pod opieką lekarską.
Policja Kluczbork
Foto: OSP Wąsice